Spis treści
Wojna na Ukrainie wpływa na pracę firm na całym świecie, ale to branża TSL odczuła ją najszybciej i najdotkliwiej. Sektor ten wciąż nie wyszedł jeszcze na prostą po poprzednim ciosie, jakim były restrykcje wprowadzone w związku z pandemią Covid-19. Między innymi to właśnie te dwa czynniki spowodowały wzrost stawek transportowych w Europie.
Jak zmieniają się ceny w transporcie i co jeszcze przed nami? Sprawdzamy!
Ceny w branży TSL rosną jak szalone i nic nie wskazuje na to, aby miało to ulec szybkiemu zahamowaniu. Spójrzmy na przykład. Według narzędzia Metrix, które analizuje wskaźniki transportowe na podstawie ofert na giełdzie Trans.eu, średnia stawka za transport całopojazdowy (FTL) do Niemiec w marcu 2022 roku wzrosła o niemal 40% w porównaniu do marca ubiegłego roku.
Obecnie z miesiąca na miesiąc można zaobserwować kilkuprocentowe wzrosty stawek. A jak wygląda sytuacja transportowa w Polsce? Dość podobnie: rok do roku wzrost cen wyniósł 32,4 proc.
Sprawdź także: Weryfikacja zagraniczna
Najważniejszym czynnikiem wpływającym na skok cenowy w sektorze TSL były stale rosnące ceny paliw. Rok temu za litr benzyny płaciliśmy o ok. 2 zł mniej niż obecnie. Wybuch wojny na Ukrainie doprowadził do jeszcze większego wzrostu cen ropy, a tym samym paliwa na stacjach benzynowych.
Kiedy w 2021 roku gospodarki powoli otwierały się po restrykcjach związanych z pandemią Covid-19, popyt na usługi transportowe gwałtownie poszybował w górę. Stawki zaczęły więc naturalnie rosnąć, ale wzrost ten mocno przyspieszył w obliczu braku kierowców. Szacuje się, że w całej Europie brakuje ponad 400 tys. wykwalifikowanych kierowców.
Sprawdź także: Rejestr długów – jak sprawdzić
Jeśli chodzi o czynniki, które oddziałują na wzrost stawek transportowych w Polsce, sytuacja wygląda podobnie jak w Europie. U nas również ceny paliw biją kolejne niechlubne rekordy.
W Polsce szczególnie dało się odczuć odpływ pracowników spowodowany wojną na Ukrainie, bo ukraińskich kierowców pracuje w naszym kraju około 100 tysięcy. Wielu z nich wróciło do swojego kraju ojczystego, aby walczyć za jego wolność. Niektórzy przewoźnicy stracili przez to nawet połowę swoich kierowców. Wiele samochodów stanęło, właściciele firm transportowych musieli przekładać terminy i podnosić ceny za swoje usługi.
Do wzrostu stawek przyczyniło się również zwiększenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej przez firmy transportowe. Wynikają one głównie z rosnących wynagrodzeń kierowców. Według danych GUS, przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w transporcie lądowym wzrosło z roku na rok o 12,4 proc. Komisja Europejska szacuje, że w Polsce brakuje nawet 120 tys. wykwalifikowanych kierowców.
Nie można zapomnieć o galopującej inflacji czy pakiecie mobilności, które to również przyczyniają się do wzrostu cen w transporcie.
Rosja to trzeci największy producent ropy na świecie. Tak długo, jak długo toczy się wojna na Ukrainie, spadek cen paliw raczej nie nastąpi. Trzeba się również liczyć z ich znacznymi wahaniami. Tym samym przewoźnicy mogą być zmuszeni do aktualizowania swoich stawek znacznie częściej niż dotychczas, bo nawet co tydzień.
Wszystko wskazuje na to, że problem braku wykwalifikowanej kadry również będzie się pogłębiał. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) podaje, że nawet 50 proc. z ukraińskich truckerów mogło wyjechać z naszego kraju. Z niedoborem specjalistów borykać się będzie nie tylko Polska, ale i cała Europa.
Kolejne regulacje związane z Pakietem Mobilności oznaczają wzrost kosztów dla firm transportowych. Przewoźnicy będą musieli płacić kierowcom delegowanym stawki obowiązujące w kraju, do którego pracownik wjeżdża.
Rośnie też ryzyko niewypłacalności firm transportowych. Możesz się przed nim zabezpieczyć, weryfikując swoich kontrahentów za pomocą systemu Temida! To oprogramowanie wyda Ci gotową rekomendację, czy warto przyjąć zlecenie od danej firmy. Dzięki temu eliminujesz ryzyko współpracy z niewypłacalnym podmiotem.
+48 573 581 078
info@temida.io